dawid15 |
Wysłany: 18:30 36 15 07 2006 Temat postu: to wszystko nie prawda!!!!!! |
|
Na warszawskim Torwarze odbył się finał pierwszej edycji hokejowego "Turnieju wschodzących gwiazd", w którym wzięło udział sześć dla rocznika 1995. Turniej odbył się pod patronatem Krzysztofa Oliwy (jedyny Polak, który zdobył Puchar Stanleya - najbardziej prestiżowe trofeum w rozgrywkach hokeja na lodzie) i Mariusza Czerkawskiego, który jeszcze niedawno występował na lodowiskach National Hockey League, a obecnie odnosi sukcesy w lidze szwajcarskiej. Zwycięsko z rywalizacji wyszli młodzi nowotarżanie, trenujący na co dzień w MMKS Podhale.
- Tylko w półfinale napotkaliśmy na zacięty opór gdańszczan - mówi trener młodych "szarotek", Robert Szopiński. - W tym spotkaniu raziliśmy nieskutecznością. Chcieliśmy dosłownie wjechać z krążkiem do bramki. Zamiast strzelać, to preferowaliśmy metodę tysiąca podań. To mogło się na nas zemścić, gdyż rywal groźnie kontratakował. Na szczęście niespełna 2 minuty przed końcem dogrywki Gacek zdobył złotego gola. Pozostałe ekipy odbiegały od nas poziomem. Przewyższaliśmy je w każdym elemencie hokejowej sztuki. Najbardziej odstawała Warszawa. Sukces okupiony został kontuzją Michalskiego który ostro zaatakowany w finale przez bytomianina (rzucenie na bandę) musiał udać się do szpitala.
Fajny turniej, ale do ogródka organizatorów muszę wrzucić dwa kamyczki. Po pierwsze zbyt krótko trwające tercje. Graliśmy dwa razy po 10 minut. Lepiej było wydłużyć je o 5 minut lub zagrać trzy tercje po 10 minut. Organizatorzy źle wyliczyli czas i przy takim systemie zostały godziny lodu. Trzeba było je jakoś zagospodarować, więc rozegrano mecze o "pietruszkę", bo tak decydujące boje o medale stoczono według wcześniej ustalonej kolejności w grupach. Drugi kamyczek to zbyt późne losowanie grup, zaraz przed turniejem. Tak więc pierwsza para, która się miała zmierzyć miała 10 minut na przebranie się i rozgrzewkę. Tak się złożyło, że tą jedną z drużyn my byliśmy.
Obecny na turnieju Krzysztof Oliwa powiedział: Cieszę, że najmłodsi polscy hokeiści mogli zmierzyć się. Wczesne zaczynanie gry w hokeja jest drogą do późniejszych sukcesów. Jeśli chcemy, aby reprezentacja odnosiła sukcesy, żeby więcej Polaków grało na miarę NHL i podnosił się poziom polskiej ligi, musimy zadbać o rozwój najmłodszych zawodników. |
|